sty 02 2004

Bez tytułu


Komentarze: 6

 

Czasami siedzac w pokoju w kompletnej ciemnosci zastanawiam sie skad mi sie o wszystko bierze. Tyle tego romantyzmu a zarazem żadzy zemsty nienawisci do swiata do ludzi zlosci szalu i okrucienstwa. Tyle tych wszystkich sprzecznoci. Dzisiaj doszedlem do wniosku ze to bylo we mnie juz dawno dawno temu. Zanim sie uorodzilem. To sie zaczelo w  chwili smierci moich braci. Kiedy oni umrali w trakcie porodu ich dusze zlaczyly sie w jedno. I gdzies w gwiazdach zostalo to zapisane. Odkad pamietam czulem jakies przywiazanie do ich grobu. Do pamieci o nich. Czuje wiec ze ich dusze zlaczyly sie w jedna. I sa we mnie. Ze oni caly czas od samego mojego poczatku sa we mnie... Czy moze cos w tym byc?? Czy to kompletne szalenstwo??

dies_irae : :
LuM[i]DeE
30 stycznia 2004, 18:04
Sądzę że to całkiem możliwe, ale chyba nikt nie zna prawdy prócz samego Ciebie! Papa Pozdro--->
Troluź
04 stycznia 2004, 01:02
... *nienawiść, jeśli o mnie chodzi jest spowodowana miłością... *Twoja dusza + Ich lub Ich dusze = Ty całkiem na swój sposób normalne normalnie normalni nazywają to chorobą... dla mnie jest to kolejny odcień szarości w życiu... 3m sie maluki :*
02 stycznia 2004, 16:43
Smutne.. ale ja nie znam takiego uczucia jak nienawiść....Może czasem mam uraz do jakiejs osoby, albo czegoś, ale nigdy nie czóje nienawiści jedynie złość
hAdEs
02 stycznia 2004, 15:23
kurde, pojecia nie mam :/ hmmmmm....
02 stycznia 2004, 12:17
nie wszystko da się logicznie wytłumaczyć,więc całkiem możliwe...całkiem możliwe...
02 stycznia 2004, 10:36
W każdym znas jest szaleństwo. Nie można sie mu poddać, choć czasem to niemożliwe. Złączone dusze w twoim ciele? Ciekawe... To piękne, ze jakaś ich cząstka przetrwała w tobie...

Dodaj komentarz