paź 08 2004

mamo jestem psychopata


Komentarze: 6

nigdy nie bylem w prosektorium... *** to pewnie kogo obchodzi aczkolwiek zawsze chcialem zobaczyc z bliska ludzkie zwloki...bywalem na pogrzebach jak bylem mlodszy ale zadna rewelacja...ani dotknac czy cos...pamietam tylko ze jak mialem 7 lat - zmarl najstarszy brat ojca...przed samym pogrzebem pomagalem cioci cos tam robic i wujkowi z rak wypadl obrazek z Jezusem czy kims tam...nie wiem... wzialem ten obrazek i probowalem mu wlozyc z powrotem w rece...ledwo mi sie udalo - byl cholernie zimny i twardy ale sprawial wrazenie jakby sie mial obudzic...pozniej kuzyn zaprowadzil mnie do kostnicy...bylo tam jeszcze kilka cial przygotowanych do pogrzebania - jeden facet pienil sie i mial chyba recznik pod broda...pozniej wymusilem placz bo widzialem ze wszyscy placza...lubilem tego wujka...

chyba znow zaczne chodzic na cmentarz - brakuje mi tego klimatu...juz nawet w domu nie mam tak cicho...jakos sie wybilem z rytmu i potrzebuje poraz kolejny odnalezc rownowage...musze pogadac z bracmi - dawno ich nie odwiedzalem...ciekawe czy roze dalej rosna przy grobie czy znow jebane jakies stare dziady zadeptaly?!

bardzo mnie pociaga bron biala...zwlaszcza noze...mam kilka czy tam kilkanascie w domu...lubie sie nimi bawic - rzucac, przebijac rozne przedmioty...widzialem na Allegro nowe licytacje - moze cos zamowie... albo kupie sobie lunete do wiatrowki i troche srutu - bede przynajmniej widzial teraz do kogo strzelam...

dies_irae : :
11 października 2004, 23:19
ja lubie strzelac do ludzi...
10 października 2004, 12:34
Pogrzeby jakiejs dalszej rodziny nigdy mnie nie poruszaly kiedy bylam dzieckiem, bo nie rozumialam o co wlasciwie chodzi. Wiedzialam, ze to smutne - bo wszyscy plakali. Ja tylko stalam i obserwowalam. Zmarly wygladal jakby zasnal, ale nawet kiedy trumna znajdowala sie w ziemi - nie rozumialam, nie docieralo do mnie. Moze dlatego, ze nie doswiadczylam, jak Ty, dotkniecia, zobaczenia z bliska. Dopiero (moze zabrzmi to niepowaznie) kiedy umarlo mi zwierzatko i wzielam je w rece, poczulam zimno, brak oddechu. Z reszta latwiej bylo plakac za zmarlymi zwierzakami, ktore byly ze mna caly czas, niz za ludzmi, ktorych widzialam raz na miesiac. Cmentarz, samotne spacery, ostatnio bardzo ich potrzebuje. Uporzadkowanie mysli, przenikanie spokojem. I na zakonczenie - jesli chodzi o wiatrowke, to jutro po raz pierwszy ide strzelac (zagrozenie dla otoczenia). Pozdrawiam
09 października 2004, 23:20
trzymam sie do chuja - dlaczego wszyscy mysla ze pekam? ja to pierdole... a dziecinstwa nie pamietam...tylko jakies czasem szczatkowe przeblyski...wczesniej dziecinstwo, okres przedskolny i pozniej dopiero 3 klase gimnazjum... od 7 do 15 roku zycia jakby mi cos wykasowali...
~m~
09 października 2004, 14:58
pewnie powrocily wspomienia? Wydaje mi sie, ze kazdy by pewnie chcial cofnac czas do okresu dziecinstwa...domyslam sie z twojej notki, ze duzo pamietasz z tych lat.. ja rowniez, akurat dopadla Cie ta smutna przestrzen...nie ma co ukrywac.. Taki spokojny czlowiek jak ty, masz swoje upodobania..jak kazdy. W takich momentach stajesz sie poprostu sobą..otwierasz, relaksujesz ...wyzwalasz to, co Cie dusi badz to co bys chcial, gdzies w innych miejscach wyrzucic z siebie, ale nie mozesz tego zrobic. Wiem cos o tym..z własnego doswiadczenia.. W sumie, dobrze zrobi Ci taki kontakt, ten nastój w takich miejscach...uwolnij swoje mysli... Trzymaj sie...
09 października 2004, 14:16
broń biała... rzeczywiście ma w sobie to mistyczne \'coś\'... choć osobiście wolę większy \'kaliber\', mianowicie katany... po prostu cuda świata.
askala
08 października 2004, 23:32
ja nie chodze czesto na cmentarz... ale tesknie za ludzmi ktorzy tam sa...

Dodaj komentarz