sty 07 2004

Bez tytułu


Komentarze: 5

Ta notka to nawiazanie do tej poprzedniej gdzie cytowałem 2 wypowiedzi pewnego pana o inicjałach A.H. Może ktoś już zdąrzył skojarzyć o kogo chodzi a jak nie to zaraz sie dowie. Ten człowiek miał wielki dar przekonywania. Jego wystąpienia porywały rzesze ludzi. Wiwaty okrzyki parady i defilady wojsk na jego cześć. Adolf Hitler-to o niego chodzi- miał idee. Bardzo precyzyjnie określoną. Zniszczyć cały naród żydowski. Co do jednego. Reszta narodów była poprostu swoistym bonusem przy okazji eksterminacji Żydów.
Hitler założył że podbije cała Europę. Że zawładnie praktycznie całym jej terytorium. Za sojuszników obrał sobie Rosję i Włochy. Rosją rządził wtedy zsadystyczny maniak i Hitler dobrze wiedział jak to wykorzystać. Dla Stalina wojna była wspaniałą rozrywką. To był misternie obmyślony plan. Ale nie o to mi chodzi. Głównie nurtują mnie jego własne słowa.

"Szerokie masy ludu łatwiej ulegają wielkiemu kłamstwu niż małemu."

"Zwycięzcy nikt nie będzie pytał, czy mówił prawdę."

tworzył ideę silnego państwa.Imperium "białej rasy". Naród niemiecki podatny był na te sugestie. To widocnzie spuścnizna po Imperium Rzymskim- wtedy tez Rzymianie uważali się za lepszych ludzi. Hitler dobrze wiedział co jego naród chce usłyszeć- i dał im to. Jednak sam stwierdził-ze to kłamstwo. Dlaczego?? Czyżby ta cała idea aryjskiej rasy-rasy panów- była tylko misternie zaplanowaną przykrywką do czegoś innego-jakichś innych działań których społeczeństwo nie zaakceptowałoby?? Ta wojna do tej pory kryje ogromne tajemnice. Hitler był blisko zrealizowania swoich tajemnytch planów. Jednak nie przewidział że Stalin zmieni zdanie. Tego chyba jednak nie wziął pod uwage. Ale mniejsza o to. Nie oczekuje nawet że ktoś będzie to komentował. Ale chciałem żeby ktoś to przeczytał i się nad tym zastanowił. Może ktoś podziela moje wnioski i przemyślenia. Ostatnio znalazłem źródło z którego czerpie informacje na temat jego biografii.
Ostatnio trafiłem właśnie na te cytowane powyżej słowa i one dały mi bardzo dużo do myślenia. Czy cała ta sprawa z obozami nie miała przypadkiem odwrócic uwagi od czegoś znacznie mroczniejszego?? Co wy sądzicie o tej mojej pokręconej teorii??

dies_irae : :
11 stycznia 2004, 12:36
A ja tak poza "tematem" - veni, vidi, vici:) Dotarlam do Twojego bloga, chociaz wczesniej juz tutaj zagladalam:) Thx za komentarze, a kto powiedzial ze Twoje 5 min juz sie skonczylo??:):*PA
09 stycznia 2004, 15:20
ja się podpisuję pod komentarzem Jarka,żeby nie było,że nie czytałam notki:) Ale nic nowego nie wymyślę..Zresztą historii nigdy nie lubiłam:]
08 stycznia 2004, 22:02
Może przy tym, co tu napisałeś zabrzmi to śmiesznie, ale trudno się mówi. Otóz Adolfa zawsze uważałam za człowieka, który chyba w dzieciństwie został dotkliwie skrzywdzony:D Odbiło sie to na jego psychice i zaczął czynić to, o czym do tej pory nikt nie może zapomnieć. Może i był inteligentny, może miał zdolności taktyczne, wielkie plany, idee... Ale dla mnie zawsze będzie psycholem, który ubzdurał sobie swój własny świat i dążył do takiego stanu rzeczy bez względu na wszystko.
evelio
07 stycznia 2004, 23:52
wiesz...moze rzeczywiscie cos sie za tym kryje...wydaje mi sie, ze gdyby ten caly fanatyzm, byl jego celem sam w sobie, to nie bylby w stanie tak trzezwo wszystkiego zaplanowac, przemyslec...ludzie owladnieci mania czesto sie gubia, traca glowe, a on mial wszystko dokladnie przemyslane...Ogarnia mnie lek gdy zaczynam myslec o co tak naprawde moglo chodzic...i na razie nie jestem gotowa aby stawic czolo tym wyobrazeniom. Zmykam do swoich ziarenek kawy;) dzieki ze byles!
hAdEs
07 stycznia 2004, 23:34
nowy idol??? heh, spoko... ja ise tym nie interesuje, nie znam sie na tym, wiem tylko tyle co wsyzscy wiedza, ze nie zrobil nic dobrego dla ludzkosci, i co z tej idei, po co te defilady, skoro tylu musialo zginac, to byl fizol, mial jakis cel a czy go osiagnal to ja nie wiem, kazdy ma swoje teorie, ale mysle ze jego "sukcesem" sa teraz te cale organizacje nazistowskie... ehhh jest tego od cholery, wolalbym zeby zamiast hitlera urodzil sie kto inny, kto mmoze tez bylby jakis indywidualsita, ale nie glosilby idei siejacej smierc, spoko, chcial wygrac, wg siebie wygra, wg nazistwo tez wygral, ale co po sobie zostawil - osiwecim, nienawisc, czy to potrzebne bylo??

Dodaj komentarz