lut 06 2005

niedzielne majaczenia...


Komentarze: 14

w tym tygodniu zaczynam 20 rok mojego zycia... chryste jak to zlecialo... sam nie wiem kiedy... polowe z tego czasy zdaje mi sie ze stracilem... ze pozwolilem zeby przelecialo mi pomiedzy palcami... tylu ludzi sie pojawilo i odeszlo... przychodzili sami ale z odchodzeniem to juz bylo roznie - znikali na wlasne zyczenie czasem tez i na moja prosbe...

J. zrobila mi ostatnio szybka psychoanalize - tak kaczko wredna to o Tobie... brak mi ludzi ale sie na nich nie otwieram... zatem chcialbym oglosic wszem i w obec ze jestem otwarty :) niby tak latwo powiedziec ale tez i latwo zrobic... jestem otwarty - wyroslem chyba juz z tego buntowniczego pieprzenia ze nikogo nie potrzebuje ze dam sobie rade bez niczyjej obecnosci w moim jakze oschlym zyciu. w sumie to dam rade ale po co... chcialbym z kims dzielic ta moja przestrzen. sa takie osoby...w sumie jedna osoba ktora uwaza ze jestem tajemniczy. wiecie na czym polega sekret ludzi tajemniczych? na tym ze wszyscy chca ich poznac i rozgryzc... to co ze mnie za "tajemniczak" skoro nikt sie mna nie interesi :)

zaraz ktos mi palcem zacznie wytykac ze sie zakochalem. moge Wam zatem szczerze pokazac srodkowy palec wcisniety w odbytniczy zwieracz... nie jestem zakochany czy nawet zauroczony... jestem rozsadny - wiem na jaka wyobraznie moge sobie pozwolic... mozna jednak byc z lekka marzycielem i mimo wszystko stac twardo na ziemi...

budzi sie chyba we mnie jakis instynkt rodzicielski. coraz czesciej o tym mysle. zastanawiam sie jakim bede mezem, ojcem. pomimo tego wszystkiego czego doswiadczylem, co widzialem nadal wierze w te "smieszne" idealny dobrej zgodnej rodziny. chcialbym byc autorytetem dla wlasnych potomkow - nie popelniac bledow mojego ojca... zona - zeby nigdy nie musiala przeze mnie plakac.. taki chcialbym byc, takim bede sie staral byc. zeby sie tylko na staraniach nie skonczylo (tfu tfu !!)

ferie ida. czas by sie przylozyc troche a raczej bardzo do nauki. mature musze zdac wysmienicie zeby nie zawiesc siebie. nie chodzi tu o ozekiwania rodzicow bo za stary jestem zeby to bylo moim priorytetem edukacyjnym... musze sie dostac na dobra uczelnie, jakos pokierowac tym swoim doroslym zyciem... cholera martwi mnie brak tych rozowych perspektyw na porzadne zycie, na jakis poziom z ktorego blbym zadowlony... najbardziej wkurza mnie to ze kiedy sie juz nastawilem na konkretna sciezke nagle wszyscy sie zaczeli interesowac jaka ona jest i co wiecej - bezczelnie krytykowac i mlotkami wybijac mi ja z glowy. trzeba sie bylo troszczyc 3 lata temu kiedy zaczynalem ogolniak. refomatorzy pieprzeni :- a chuj - wazne zeby robic to co sie lubi, czergo sie zawsez pragnelo. reszte da sie zawsez jakos ulozyc. nie zrezygnuje z wlasnych pragnien...

wylewna jakas ta notka... widzisz ptaku - aura mrocznego szalenca nagle prysla :) zwykly, prosty Paweł ktory tez odziwo jest istota zyjaca i czujaca (zeby to wszystko pieklo pochlonelo :-] )

 

dies_irae : :
szamanka
22 lutego 2005, 16:55
cieszę się, że uświadomiłeś sobie to co najważniejsze.... człowiek został tak dziwacznie wymyślony, że żyć może jedynie w śród innych, ludzie potrzebni są nam jak powietrze i proszę, już nigdy temu nei zaprzeczaj bo nie jesteś inny....
askala
21 lutego 2005, 21:47
A DO MNIE?????????????
20 lutego 2005, 21:13
łooo chryste swiat sie zawalil... a dobra sasiadka niech objawi sie moja łaska... zajrze do Ciebie :)
11 lutego 2005, 19:19
czemu? :-(
askala
09 lutego 2005, 21:32
a do mnie? a do mnie?
09 lutego 2005, 16:30
nie :o)
09 lutego 2005, 14:31
Moze bys zajzal do mnie na bloga?
07 lutego 2005, 20:07
\"Jasna strona księżyca\" ;)
askala
07 lutego 2005, 15:31
:*
Jarek
06 lutego 2005, 21:05
nareszcie jakas normalna notka - nie w stylu: \'aaa nadchodzi czas...\' albo \'ja nie upadne na kolana\' w sumie tamte notki mi ise juz znudzily :] narka, a mature jakos zdamy, na tudia tez sie dostaniemy, bo jak nie to chuj - Leszno :]
06 lutego 2005, 20:05
wiesz co Paweł..aż mi się wierzyć nie chce,że to Ty napisałeś tą notkę:)i wcale mi się nie wydaje,żeby były to jakieś zwykłe majaczenia..
06 lutego 2005, 19:05
hmm na tym blogu nie bylo chyba bardzij pozytywnej notki niz ta... gratuluje ze doszles do tego i zycze zebys sie trzymal tej drogi... pozdrawim
06 lutego 2005, 18:02
a jaka to niby strona? :)
06 lutego 2005, 17:22
Ja Cieeee:) Toś mnie zażył:) Z tej strony Cię nie \"znałam\" [choć wiedziałam, że taka strona gdzieś tam jest:>].

Dodaj komentarz