Archiwum 03 marca 2004


mar 03 2004 Bez tytułu
Komentarze: 6

3 marca 2004 r.

Dzisiaj minął rok... Rok odkąd umarł ktoś dla mnie ważny. Ktoś z kim byłem mocno związany... Ciężko się było po tym pozbierać... Ciężko było pójśc do przodu bez oglądania się w ptrzeszłość... Ale z czasem zrozumiałem, że ta ofiara była potrzebna. Dzięki tamtej śmierci mógł narodzić się ktoś inny... Dzisiaj mija rok odkąd urodziłem się na nowo... NIgdy nie zapomne tamtej osoby. Zawsze będzie częścią mnie, ale tą głęboko skrywaną... Szczerze mówiąc, to bałem sie tego dnia. Myślałem, że to będzie koszmar, ale na szczęście się myliłem. Wspomnienia nie wróciły - duchy przeszłości nie zakłóciły spokoju. Oby tak bylo już do końca mych dni. Po tamtym dniu już nigdy chyba nie będę tym, kim byłem wtedy. Nauczyłem się liczyć tylko na siebie. Od nikogo nie oczekuję pomocy - uwierzyłem w siebie i we własne możliwości. Uwierzyłem, że mogę dokonać czego tylko zechcę. Mam swoje cele i realizuję je. Zostawiłem za sobą marzenia, bo one tylko rozpraszały moje myśli. NIe myślałem racjonalnie. Zbyt często odpływałem w wyimaginowany świat. A to było zupełnie bezsensowne i zbyteczne. Muszę być realistą. Inaczej nie przetrwam. Ideały nie istnieją dla mnie. Stworzyłem swój własny kodeks. Nie przejmuję się opinią innych. Odpowiadam tylko przed sobą i przed nikim innym. Ustaliłem swoją ścieżkę, swoje własne zasady. Jeśli ktoś ich nie respektuje - to jego sprawa, bo mi jest z tym dobrze. Byćmoże jestem rasistą, być może jestem niekiedy bezduszny, barkuje we mnie humanitaryzmu - ale to moja droga. Życiem rządzi natura - przetrwają tylko najsilniejsi a ja chcę przetrwać. Rok temu umarł ktoś, bym ja mógł istniec. Nie mam zamiaru poraz kolejny tego zmarnować. I tyle. Tak chciałem uczcić ten dzień. W ciszy i spokoju, pisząc tę notkę...

dies_irae : :